Przepis na idealne pączki. Pięknie wyrastają, są lekkie i delikatne. Zawsze wychodzi złota „obwódka” 🙂
Składniki:
- 250 ml mleka
- 50 g świeżych drożdży
- 0,5 kg mąki + kilka łyżek do podsypywania
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
- 4 żółtka + 1 całe jajko (w temperaturze pokojowej)
- 50 g masła
- 1 łyżka wódki
Dodatkowo:
- lukier lub cukier puder
- marmolada (do nadziewania)
- kandyzowana skórka pomarańczowa (do posypania)
- 1,5 l oleju
Masło rozpuścić i zostawić do ostudzenia.
Mleko podgrzać (powinno być ciepłe, ale nie gorące) i wymieszać z pokruszonymi drożdżami, łyżką mąki i łyżką cukru.
Odstawić pod przykryciem na ok. 20 minut (aż się mocno spieni i urośnie).
Żółtka i jajko wymieszać z pozostałym cukrem na jasną masę.
Do masy dodać sól, pozostałą mąkę oraz zaczyn z drożdży.
Ciasto wyrobić ręcznie lub przy pomocy mieszadeł miksera do wyrabiania (łatwiej wyrabiać mikserem).
Na koniec dodać rozpuszczone masło i wódkę.
Ciasto odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na ok. godzinę, czasem krócej).
Ciasto podsypać mąką i rozwałkować na grubość ok. 1,5 cm.
Pączki wykrajać szklanką.
Z przepisu wychodzi 16 dość dużych pączków.
Odstawić do wyrośnięcia na ok. 40 minut.
Olej rozgrzać w garnku lub frytkownicy.
Temperatura smażenia powinna wynosić 180°C (w garnku najlepiej sprawdzić termometrem cukierniczym).
Smażyć po kilka minut z obu stron (aż będą miały brązowy kolor).
Pączki najłatwiej przekręcać przy pomocy dwóch drewnianych patyczków (do szaszłyków).
Wykładać na papierowe ręczniki, które wchłoną nadmiar tłuszczu.
Jeszcze ciepłe pączki polukrować, posypać skórką pomarańczową i nadziać marmoladą (przy pomocy szprycy cukierniczej).
Jeśli wolicie posypać cukrem pudrem, należy poczekać, aż ostygną.